NARODOWY ZWIĄZEK HARCERSTWA POLSKIEGO
Druhny i Druhowie,
nie tracąc czasu na intelektualne wstępy, przechodzę do rzeczy, bo każda sekunda jest ważna w celu ratowania dzieci i młodzieży od zboczeń.
Oto wiedza jaką przekazują Ludzie z Kurhanów na temat żywJeNia się dzieci i młodzieży w naszych nienormalnych i schyłkowych czasach:
Dziewczynki w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele wieprzowiny z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Chłopcy w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele drobiu z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Swoją drogą normalnie myśląca osoba wie, że hodowla (warunki dla rozwoju zwierzęcia lub rośliny) to nie przemysł (dział produkcji materialnej), ale w tych nienormalnych czasach, skoro zwierzęta się "produkuje", zamiast hodować naturalnie, nic dziwnego, że dochodzi do nienormalności, wynaturzeń i w konsekwencji dojdzie do upadku ludzkości. Jak nie z tego powodu to z innego, ale z pewnością dojdzie znów do samozagłady ludzkości.
RaDy u SchyłKu LudzKości w CeLu PrzeTrwania NormalnOści:
Dziewczynki w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele wieprzowiny z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Świnie bez względu na płeć w tzw. "chowie przemysłowym" karmione są hormonami męskimi (samczymi), ponieważ głupi współcześni konsumenci chcieli by aby tzw. półtusza wieprzowa była jak najchudsza, czyli najlepiej składająca się z samych mięśni. Konsumenci w sklepie prosząc o np. "chudziutką szyneczkę", "chudziutki boczuszek" który naturalnie powinien zawierać warstwę słoniny, w sposób nieświadomy profilują "produkcję" świń. Na przeciw oczekiwaniom głupich konsumentów wychodzą chciwi handlowcy i "producenci wieprzowiny", którzy do spółki z cwanymi "naukowcami" zauważyli, że GMO i sztucznie stosowane hormony męskie (samcze), bez względu na płeć zwierzęcia, powodują rozrost tkanki mięśniowej, a zanik tkanki tłuszczowej. O to chodziło pazernym naukowcom, "producentom" wieprzowiny, handlowcom i głupim konsumentom na końcu. Wszyscy ci wymienieni robią to świadomie i z premedytacją, z przesadnej chęci zysku, z chciwości, albo po prostu zapomnieli, w to nie wierzę, że "zapomnieli" o najważniejszym, o naturze, o tym, że w przyrodzie normalnie to nie samica a samiec powinien mieć więcej mięśni niż tłuszczu i być agresywny (wojowniczy wobec przeciwnika), a samica na odwrót; więcej tłuszczu niż mięśni i być łagodna. Każda z dwóch płci naturalnie ma inne funkcje do spełnienia. Z natury wracamy do przemysłu. Po uboju świń z "chowu przemysłowego" w wieprzowinie zostają sztucznie wprowadzone hormony męskie-samcze. Jeżeli dziewczynka, szczególnie w czasie dojrzewania, będzie jadła w nadmiarze mięso wieprzowe (z "chowu przemysłowego") to będzie powodowało to u Niej min.; nadmierny rozrost mięśni, agresje, zanik tkanki tłuszczowej, zanik piersi i pośladków naturalnie niezbędnych kobiecie, problemy z libido i zajściem w ciąże, i ZABURZENIA TOŻSAMOŚCI PŁCIOWEJ ! Po prostu sztucznie wprowadzone hormony męskie-samcze pozostające w mięsie wieprzowym (z "chowu przemysłowego"), które dziewczynka spożywa w nadmiarze, powodują, że rozwija się Ona, wygląda, zachowuje i czuje jak On. Dlatego widzimy coraz więcej dziewczyn z bicepsami większymi niż chłopaki, potężniej zbudowanych i agresywniejszych od mężczyzn. Ratunkiem jest niestety odwrotna terapia hormonalna lub Ta profilaktyczna wiedza, że:
Dziewczynki w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele wieprzowiny z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Chłopcy w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele drobiu z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Kury bez względu na płeć w tzw. "chowie przemysłowym" karmione są hormonami żeńskimi, ponieważ głupi współcześni konsumenci chcieli by aby tzw. piersi drobiowe były jak największe, czyli najlepiej jakby kurczak składał się z samych piersi no i może jeszcze z udek tylko. Konsumenci w sklepie prosząc o "piersi z kurczaka, ale te największe proszę" które naturalnie jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie był wielkości całego ówczesnego kurczaka, w sposób nieświadomy profilują "produkcję" kur mięsnych. Na przeciw oczekiwaniom głupich konsumentów wychodzą chciwi handlowcy i "producenci drobiu", którzy do spółki z cwanymi "naukowcami" zauważyli, że GMO i sztucznie stosowane hormony żeńskie, bez względu na płeć zwierzęcia, powodują rozrost piersi. U kur tzw. "piersi" pełnią inną funkcję niż u innych zwierząt (ssaków) ale nawet ich nazwa ma podłoże ewolucyjne i hormony żeńskie mają wpływ między innymi również na powiększenie piersi u kur. O to chodziło pazernym naukowcom, "producentom" kur, handlowcom i głupim konsumentom na końcu. Wszyscy ci wymienieni robią to świadomie i z premedytacją, z przesadnej chęci zysku, z chciwości, albo po prostu zapomnieli, w to nie wierzę, że "zapomnieli" o najważniejszym, o naturze, o tym, że w przyrodzie normalnie to nie samiec a samica powinna mieć
większe piersi i być łagodna, a samiec na odwrót; mniejsze piersi i być agresywny (wojowniczy wobec przeciwnika). Każda z dwóch płci naturalnie ma inne funkcje do spełnienia. Z natury wracamy do przemysłu. Po uboju kur z "chowu przemysłowego" w drobiu zostają sztucznie wprowadzone hormony żeńskie. Jeżeli chłopak, szczególnie w czasie dojrzewania, będzie jadł w nadmiarze mięso drobiowe (z "chowu przemysłowego") to będzie powodowało to u Niego min.; nadmierny rozrost piersi i pośladków, powiększenie tkanki tłuszczowej, zanik waleczności naturalnie niezbędnej mężczyźnie, problemy z libido i płodnością, i ZABURZENIA TOŻSAMOŚCI PŁCIOWEJ ! Po prostu sztucznie wprowadzone hormony żeńskie pozostające w mięsie drobiowym (z "chowu przemysłowego"), które chłopak spożywa w nadmiarze, powodują, że rozwija się On, wygląda, zachowuje i czuje jak Ona. Dlatego widzimy coraz więcej chłopaków z piersiami większymi niż dziewczyny, z sylwetką przypominających "Wenus z Willendorfu" (kanonu paleolitycznego piękna kobiecego) i mniej walecznych od kobiet. Ratunkiem jest niestety odwrotna terapia hormonalna lub Ta profilaktyczna wiedza, że:
Chłopcy w czasie dorastania nie mogą jeść zbyt wiele drobiu z tzw. "chowu przemysłowego zwierząt" !
Rządzący światem znają doskonale konsekwencje tzw. "chowu przemysłowego zwierząt", dlatego przeznaczają ogromne pieniądze na programy socjotechniczne mające na celu wywołanie akceptacji i tolerancji, przez resztę społeczeństwa, osób z coraz częstszymi zaburzeniami tożsamości płciowej.
W celu powrotu sytuacji do normalności wystarczy przywrócić naturalną uprawę roślin i naturalną hodowle zwierząt zamiast "chowu przemysłowego". Tłumaczeniem nie może być tzw. "przeludnienie". Ziemi wystarczy dla każdego człowieka rozumiejącego wolność poprzez samowystarczalność żywieniową, jeżeli ograniczymy pazerność "władców tego świata".
Oczywiście nienaturalne żywienie nie jest jedynym chociaż ważnym powodem zaburzeń tożsamości płciowej.
Z naszego punktu widzenia żywienie jest ważnym czynnikiem bo mamy na to wpływ. Czasami osoba po prostu rodzi się z zaburzeniami i na to już niestety wpływu nie mamy.
Zdaję sobie sprawę, że narażę się na krytykę cwanych "naukowców" i innych mądrali mających interes w "chowie przemysłowym", ale jeżeli ma to uratować normalność dzieci to liczę się z tym.
Czytelniczko, Czytelniku, rozejrzyj się dookoła, zaobserwuj jak zachowuje się i wygląda współczesna młodzież, oczywiście nie generalizując, zestaw swoje spostrzeżenia z tym co tutaj przeczytałeś i wyciągnij logiczne wnioski.
Andrzej szumski
Czuj Duch !
Biblia, Pwt 22,5
"Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego."